Najnowsze komentarze
Dla posiadaczy prawa jazdy Kat B: ...
Sporo ludzi czekało na tę próbę te...
Hejka. Może opisz jeszcze Krzyszt...
Strasznie jestem ciekaw za co minu...
Sledzilem z zapartym tchem, piekni...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
Moje linki

12.03.2014 21:28

tera wam powiem

nowy Chinol v używana Japonia

Kupiłem Kawasaki, sam diabeł chyba mnie podkusił i mojego Junaczka puściłem do ludzi, niech mu tam lepiej będzie. Teraz Kawałsraki sprzedane, a miało być tak pięknie. Zara wam powiem czemu Kawka poszła do ludzi, jak ktoś mi jeszcze powie, że Japonia, która ma 14 lat nadaje się do czego kol wiek niż stanie w garażu i robienie wrażenia to zabije takiego gościa śmiechem, śmiechem mówię no zły jestem, że dałem się podkusić i moja pomarańcza poszła do ludzi, a w to miejsce kupiłem Kawkę.

Japonia taaa, no ładna była i ciągnęła dobrze, , nakręciłem na niej od października do marca prawie 2 tyś km. Jest świetna, zrywna, szybka, śliczna, wygodna, dobrze się prowadzi, ładnie pali i mało spala, w granicach 4,5 / 5 l. Nie miałem z nią żadnych przygód w negatywnym sensie, same pozytywne doznania. Kawka ma przerobiony tłumik przez to dźwięk jest mocy i głęboki. Po odpaleniu na dzioba wskakuje banan, który nie schodzi ale... kapcie do niej to 8 stów, napęd do wymiany to kolejne 3 stówy, padnięte łożysko jak to się pisze? Główki kiery? Jak to policzyłem to wyszło, a i olej z filtrem, a chciałem jeszcze stelaż i kufra założyć to 2 tysiaków brak w portfelu. To ja to pierdziele kupuje nówkę Junaka m 20 i pierdzę na te wszystkie szlachtowane Japońce, pierwszy właściciel i na dodatek to był stary dziadek albo ciężarna kobieta, a tak naprawdę to siodło widziało więcej dup  niż ja przez całe życie, chce swojego chinola. No i takiemu Chińczykowi wystarczą 3 litry wachy na sto, a Kawka piła 5 i to przy lekuśkiej jeździe. Się towarzystwo na ekonomi nie zna... a jak tylko policzyłem, to umyłem to to i srrru do ludzi, poszła won...niech im dobrze służy. Amen

Komentarze : 11
2014-03-29 20:31:42 re

do left4; jesteś przewrażliwiony. Przeczytaj na spokojnie ten tekst i inne teksty j123.

2014-03-24 12:07:36 mufka

Taka uroda sprzętu z drugiej lub trzeciej ręki, zasadniczo działa, ale wymaga tu i tam wymiany drobiazgów. Oczywiście zależy jakich części eksploatacyjnych używali poprzedni właściciele, raczej wątpię aby to był pierwszy montaż, więc jakość części też słabsza. Nowy to nowy, wiadomo z czego złożony i teoretycznie czego się spodziewać. Bezdyskusyjną przewagą nowego jest przywilej nawijania kilometrów od zera, a nie dodawania kolejnych do już nabitych na kołach.

2014-03-19 21:16:48 left 4 dead

hmmm z tego co tu piszesz kupiłes sprawną ER-5,jeżdziłeś zadowolony z tego cudownego motocykla,a teraz wystawiasz złą opinie marce Kawasaki,ponieważ wymagała inwestycji z powodu tego,że zużyłes materiały eksploatacyjne?prosze wyjasnij nam to,bo nie wiem,czy Twój wpis jest na poważnie,czy może to jakaś forma żartu,albo ukrytej satyry?pozdrawiam!2nd

2014-03-18 21:23:45 re

Właściwie to kwestia czy chce się stare większe czy nowe mniejsze. To co włożysz w starą japonię, stracisz na odsprzedaży chińczyka. Jednak przeciętna 10-15 letnia japonia traci mniej w ciągu powiedzmy 2-3 lat niż chińczyk po jednym sezonie.

2014-03-17 16:42:04 Bazyli

Kupiłem sprzedałem o wszystkim wiedziałem, chciałem wiedzieć jak to jest, tyle się mówi o wyższości jednych nad drugimi i co i nic, nie zrobiło to na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Wyszło mi, że wolę kupić nowy Chiński niż ujeżdżać dwudziestoletnią babcię. Zastanawiam się po co te złośliwości, to była tylko moja opinia. Luk wolałem kupić nowe seicento, samochody również nie robią na mnie żadnego wrażenia.

2014-03-17 14:30:23 motocyklistaaa12

tak jakbym napisał, że porsche jest słabe, bo jest drogie w utrzymaniu. HHAHHAHHAHAH facet lecz sie.

2014-03-16 17:15:57 AAAaAaaa

Artykuł sponsorowany i wszystko jasne. Po co się podniecać.

2014-03-16 11:32:57 luk12345

Stary, a co Ty myślałeś, że kupisz nienajmłodszy motocykl i będziesz się nim cieszył bez jakichkolwiek inwestycji? Przecież wiadomo, z czasem wszystko się zużywa, Twoje podejście, mnie osobiście bardzo dziwi, no ale analogicznie nigdy nie mogłem zrozumieć ludzi którzy kupowali nowe seicento zamiast pięcioletniego auta klasy średniej.

2014-03-13 19:35:00 EasyXJRider

No, co kto lubi, co komu sprawę opędza.
Jednemu do objechania świata wystarcza 1/8 litra, inny po bułki będzie jeździł litrem.

Natomiast rzadko pamiętamy, że to co dla nas jest akurat, dla innego może być zupełnie do bani.
Generalnie, dzisiaj prawie już nie ma kiepskich motocykli, za to są źle dopasowane, albo źle spasowane.

Ale żem filozofią pojechał ;-)

2014-03-13 18:45:58 trr

zapomniałeś jeszce ze Japonie trzeba z czasem zezłomowac a chinol sam sie biodegraduje w miare upływu czasu-miałem to wiem i za chiny nomen omen juz nie chce chinola nawet jakby dopłacali...

2014-03-13 09:38:04 Moto-Cenzor

Hmmm. Trochę się zdziwiłem Twoją opinią. Tym bardziej, że przyczyny Twojego narzekania na "Japonię" to - jak się okazało - kwestie czysto ekonomiczno-eksploatacyjne. Z tym, że "tu i teraz". Czyli kwestia konieczności wydania kaski na doinwestowanie sprzęta. Ale nie zapominaj, że do "Chinola" też za jakiś czas będziesz musiał kupić nowe opony i napęd oraz wymienić olej z filtrem. Może będzie to trochę mniej kosztowało ale coś za coś. Posiadanie i użytkowanie motocykla kosztuje, bez względu na kraj pochodzenia i markę. Te nowe opony i napęd posłużyłyby Ci długo.
Mimo wszystko wolałbym klasycznego ER-5 w zadbanym stanie (nawet jeśli musiałbym dołożyć trochę na zakup opon itp.) niż nowego "Chinola", szczególnie jeśli byłaby to tylko 125cc. Nie ma porównania.
Z drugiej strony - rozumiem Twoje zdanie, szczególnie jeśli ma się ograniczony budżet i trzeba wybierać między dobrym i lepszym :)
Pozdrawiam.

  • Dodaj komentarz